Ochrona zwierząt łownych i środowiska ich bytowania
Występowanie zwierząt łownych w łowiskach polnych i leśnych naszego kraju
uwarunkowane jest wieloma naturalnymi i antropogenicznymi czynnikami
środowiskowymi, które mogą sprzyjać jej rozwojowi bądź ten rozwój znacznie
ograniczać. Na układ warunków życiowych zwierząt łownych szczególny wpływ
wywiera działalność gospodarcza i hodowlana człowieka. Stosując uciążliwe dla
środowiska przyrodniczego technologie przemysłowe oraz upraszczając strukturę
przestrzenną terenów bagiennych, pól uprawnych i ujednolicając skład gatunkowy
lasów, człowiek nie tylko zaburzył funkcjonowanie ekosystemów wodnych i
lądowych i obniżył ich naturalną produktywność, lecz także niekorzystnie
zmienił, a w niektórych przypadkach nawet i zupełnie zniszczył środowisko
bytowania wielu gatunków dziko żyjących zwierząt. W wyniku tych nie w pełni
przemyślanych działań, często ekologicznie nie uzasadnionych, zmierzających do
pełnego podporządkowania przyrody i kształtowania jej według własnych wymyślonych
wzorów, na znacznych obszarach powstały rozległe i przyrodniczo zubożone
przestrzenie rolnicze i leśne, o charakterze pustyń ekologicznych, nie
zaspokajające podstawowych potrzeb pokarmowych i osłonowych zwierząt.
Dewastacji środowiska przyrodniczego łowisk polnych i leśnych towarzyszy
zazwyczaj spadek pogłowia zwierząt łownych i dość powszechnie już obserwowane
zanikanie gatunków do niedawna jeszcze licznie występujących. Z drugiej
natomiast strony nasiliły się też, i to na znaczną już skalę, sytuacje
konfliktowe na polach uprawnych i niektórych obszarach leśnych, wywołane
zaburzeniem równowagi między naturalną pojemnością wyżywieniową ekosystemów a
liczbą bytujących w nich zwierząt. Niekorzystny okazał się tu zwłaszcza
nadmierny i jednostronny rozwój dużych roślinożerców, zwłaszcza jeleniowatych,
wyrządzających poważne szkody w prawach rolnych i w drzewostanach młodszych
klas wieku. Ukształtowany przez człowieka układ warunków środowiskowych pozwala
zazwyczaj egzystować grupie zwierząt, dla zdecydowanej natomiast większości
gatunków łownych, a Płaszcza zaliczanych do tzw. zwierzyny drobnej, wyrównane i
zdewastowane Przyrodniczo ekosystemy okazały się istotną barierą w ich
naturalnym rozwoju, czynników ograniczających bądź uniemożliwiających bytowanie
zwierząt jest wiele. Mają one różny charakter i mogą wpływać bezpośrednio bądź
pośrednio na organizmy zwierząt łownych, wywołując określone skutki w ich
rozwoju. Pozwala bowiem nie tylko lepiej zrozumieć malejące powiązania i
zależności między środowiskiem przyrodniczym, w którym zwierzęta bytują, a ich
rozwojem, lecz także skuteczniej przeciwdziałać postępującej degradacji łowisk
oraz racjonalniej użytkować i chronić populacje zwierząt zagrożonych.
Ramy tego rozdziału nie pozwalają na pełną charakterystykę wszystkich czynników
negatywnie oddziaływających na zwierzęta łowne, a także i na pełne
przedstawienie możliwości skutecznego przeciwdziałania ich ujemnym skutkom. Z
tego też względu ograniczono się do zasygnalizowania najważniejszych i
najczęściej występujących zagrożeń. Uwzględniono przy tym zarówno oddziaływanie
czynników naturalnych, np. pogodowych, jak i antropogenicznych. Przez te
ostatnie należy tu rozumieć ogół czynników środowiskowych powstałych w wyniku
niewłaściwego zagospodarowania i użytkowania ekosystemów przez człowieka. Tego
typu przekształcenia z reguły oddziałują negatywnie na zwierzęta i nie
sprzyjają ich rozwojowi.
Czynniki naturalne. Do czynników naturalnych, ograniczających lub drastycznie
redukujących pogłowie zwierząt łownych, należą głównie warunki pogodowe: mroźne
zimy, długotrwałe opady oraz cyklicznie powtarzające się w okresach letnich
susze. Zimą szczególnie niebezpieczne dla zwierząt są niskie temperatury oraz
gruba pokrywa śnieżna ze zlodowaciałą warstwą utrudniającą zwierzętom
poruszanie się, dostęp do naturalnego żeru i kalecząca ich nogi. W takich
warunkach pogodowych niezbędne jest właściwie zorganizowane dokarmianie,
polegające na wykładaniu pełnowartościowej karmy do specjalnie w tym celu
pobudowanych i właściwie zlokalizowanych urządzeń - paśników - oraz odsłanianie
zimozielonych pędów roślin. W lasach będą to pędy krzewinek wrzosu, borówki
brusznicy i borówki czernicy, natomiast na polach oziminy. Inną skuteczną
metodą ochrony zwierząt, możliwą do zastosowania, jest ich odłów i okresowe
przetrzymanie. Taką formę ochrony można np. z powodzeniem stosować w wypad ku
kuropatw. Znoszą one bardzo dobrze krótki okres niewoli i są w dobrej kondycji
fizycznej. Żeby ptaki nie rozbijały się o ściany woliery, musi być ona niska.
Czynnikiem ograniczającym rozwój niektórych gatunków są też długotrwałe i
intensywne, czasem ulewne deszcze. Wyrządzają one sporo szkód, zwłaszcza w
lęgach ptaków zakładających gniazda na powierzchni gruntu. Wiele z nich ulega
wtedy podtopieniu czy nawet całkowitemu zalaniu. Intensywne i długotrwałe opady
nie sprzyjają też rozwojowi piskląt. Na ten niekorzystnie oddziaływający
czynnik nie mamy, niestety, żadnego wpływu, nie jesteśmy także w stanie
przeciwdziałać jego ujemnym skutkom. Niekorzystne dla zwierząt są też
długotrwałe susze, w czas których wysychają naturalne wodopoje i tak ważne dla
niektórych gatunków (dzik jeleń) babrzyska służące do kąpieli błotnych. W
takich sytuacjach niezbędne jest pogłębienie wysychających wodopojów
naturalnych lub budowanie sztucznych. Zarówno wodopoje, jak i babrzyska powinny
być stałym składnikiem łowisk leśnych należy bezwzględnie je chronić i nie
dopuszczać do ich osuszania.
Oddziaływanie człowieka. Znacznie więcej szkód wyrządza człowiek swą codzienną
działalnością na polach uprawnych i w lasach. Ma ona różny charakter i z reguły
nie sprzyja rozwojowi zwierząt, ogranicza ich liczebność, a w niektórych
sytuacjach powoduje wyginięcie całych populacji. Do czynników szczególnie
niebezpiecznych, oddziaływających bezpośrednio na organizmy zwierząt, zaliczyć
można pożary leśne, trasy komunikacyjne, maszyny rolnicze, chemiczne środki
ochrony roślin, wałęsające się psy i zdziczałe koty oraz kłusującego, także i w
czasach ochronnych, człowieka. Ponieważ zagrożenia te są najczęściej ostrzegane
i sygnalizowane, spróbujmy krótko je scharakteryzować i przedstawić.
Bardzo dużo zwierząt - zarówno młodych, jak i dorosłych - ginie na szlakach
komunikacyjnych przecinających się z trasami ich migracji dobowych i
okresowych. Szczególne zagrożenie stwarza przemieszczanie ssaków kopytnych
takich gatunków, jak łoś, jeleń, dzik czy sarna. Zwierzęta te nie tylko giną,
lecz także są sprawcami groźnych w skutkach wypadków drogowych. Często bowiem w
wyniku zderzeń z przejeżdżającymi pojazdami ranni zostają także ludzie.
Niewiele się jednak robi, by problem ten właściwie rozwiązać. Przy
projektowaniu nowych tras komunikacyjnych i modernizowaniu istniejących
zwierzęta, jako naturalny i ciągle przemieszczający się składnik ekosystemów,
nie są z reguły brane pod uwagę. Nie buduje się więc dróg z wiaduktami i
przepustami, umożliwiającymi bezkolizyjne przemieszczanie się dużych i małych
ssaków łownych, nie instaluje lusterek odblaskowych sygnalizujących zwierzynie
nadjeżdżające nocą pojazdy, nie grodzi poboczy dróg. Jedyną czynnością jest
ustawianie znaku drogowego z namalowaną sylwetką jelenia sygnalizującego
przemieszczające się zwierzęta leśne. Jest to stanowczo za mało jak na rangę
tego problemu. Zapobiec stratom można tu tylko poprzez odpowiednie rozwiązania
techniczne. Zadaniem myśliwych powinno być natomiast sygnalizowanie drogowcom i
kompetentnym urzędom odcinków dróg najbardziej niebezpiecznych, gdzie ginie
najwięcej zwierząt i dochodzi do groźnych w skutkach wypadków. Problem wydaje
się być bardzo ważny w związku z projektowaną budową sieci autostrad. Należy
także podejmować próby, wszędzie tam, gdzie jest to oczywiście możliwe, takiej
przebudowy ciągów ekologicznych, by zwierzęta zmieniły trasy swych wędrówek.
Znacznym zagrożeniem są też maszyny rolnicze. Szczególnie dużo zwierząt ginie w
okresie pierwszych sianokosów. Najczęściej zabijane są bezbronne oseski zajęcze
i sarnie, ratujące się przed niebezpieczeństwem przywarowaniem do gruntu i
leżeniem w bezruchu. W trakcie koszenia zacinane są również samice kuraków
polnych, zwłaszcza kuropatw i bażantów, zakładających gniazda w lucernie,
koniczynie i w trawach. Również i one nie chcąc zdradzić miejsca położenia
gniazda, siedzą w nim do ostatniej chwili i giną pod nożami kosiarek. Zapobiec
zabijaniu tych zwierząt można tu tylko poprzez instalowanie odpowiednio
skonstruowanych wypłaszaczy, zbudowanych z kątownika i zaczepionych do niego
kilku łańcuchów. Łańcuchy powinny być tak zamocowane, by ich koniec był
ciągnięty po pasie roślin Przewidzianym w następnej kolejności do koszenia. Na
niewielki nacisk mechaniczny, wywołany ich ciężarem, zwierzęta na ogół reagują,
podnoszą się i uciekają. Z gniazd podrywają się też wysiadujące w nich p taki,
sygnalizując tym samym miejsce ich zlokalizowania. Dostrzeżone w trakcie
koszenia zwierzęta powinny być przeniesione w bezpieczne, nie zagrażające ich
życiu miejsce, natomiast zlokalizowane gniazda należy odpowiednio oznakować
jakąś gałęzią lub tyczką, tak by w "akcie następnego pokosu miejsce to
zostało zauważone. Pożądane jest też pozostawienie wokół gniazda niewielkiej
kępy nie skoszonej roślinności, która powinna maskować gniazdo i siedzącego w
nim ptaka przed drapieżnikami i szkodnikami łowieckimi. Po skończeniu
sianokosów należy pamiętać o usunięciu ustawionych przy znalezionych gniazdach
gałęzi lub tyczek. Pozostawione mogą. stać się doskonałą czatownią dla ptaków
drapieżnych. Jeszcze lepsze rezultaty uzyskać możemy przeszukując przewidzianą
do koszenia łąkę z psem prowadzonym na otoku. Również i w tym wypadku odnalezione
gniazda odpowiednio oznakowujemy, a zauważone młode koźlęta przenosimy w
bezpieczne miejsce poza areał przewidziany do koszenia. Konieczne jes t także
informowanie ludności wiejskiej, że znalezione przypadkowo koźlę nie zostało
przez matkę porzucone. Koza zawsze znajduje się w pobliżu i bacznie obserwuje.
Oddala się od koźlęcia na pewną odległość, by swym zapachem nie ściągnąć
drapieżnika bądź szkodnika łowieckiego.
Innym zagrożeniem dla zwierząt łownych żyjących na polach uprawnych są
chemiczne środki ochrony roślin stosowane wielokrotnie na ten sam łan.
Niewłaściwe przygotowanie stężenia roztworów chemicznych, którymi opryskiwane
są rośliny, powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego zwierząt,
często kończące się ich śmiercią. Najbardziej niebezpieczne są tu zwłaszcza
środki oddziaływające totalnie i o długim okresie karencji. W miarę możliwości
powinno się je zastępować środkami ochrony roślin działającymi wybiórczo i w
ciągu krótkiego czasu.
Wiele szkód w zwierzostanach wyrządzają też wałęsające się psy i zdziczałe
koty. Nadmierny i niekontrolowany rozwój tych czworonogów, obserwowany
zwłaszcza na wsi, oraz brak właściwej opieki ze strony właścicieli powodują, że
szybko się one do danej im wolności przystosowują i zaczynają zachowywać jak
naturalne ssaki drapieżne. Systematycznie penetrują przestrzeń pól uprawnych i
kompleksów leśnych w poszukiwaniu zwierząt łownych ciągle je niepokojąc. Są
przy tym bardzo ostrożne, unikają kontaktów z człowiekiem i na jego widok
szybko się oddalają. Nie dają się też łatwo podejść. O obecności tych groźnych
szkodników łowieckich dobrze informują, zwłaszcza zimą, licznie pozostawione na
śniegu tropy oraz zagryzione i rozszarpane tusze zwierząt. Najwięcej szkód
wyrządzają dobrze zorganizowane i wszędobylskie psie sfory, składające się
najczęściej z 3-5 osobników i przebywające w łowiskach stale bądź w określonej
porze doby. Do tych ostatnich należą przede wszystkim psy uwalniane pr zez
rolników z uwięzi na noc i wypuszczane poza zabudowania. Są one niebezpieczne
nie tylko dla dziko żyjących zwierząt, lecz także i dla ludzi. Wśród włóczących
się psów dość liczną grupę stanowią też porzucone przez mieszkańców miast w
okresie letnich urlopów. Szkodnikami łowieckimi są także zdziczałe koty
trzymające się z dala od zabudowań wiejskich Zarówno one, jak i włóczące się w
łowisku psy powinny być bezwzględnie eliminowane jako składnik nie tylko
niepożądany, lecz wręcz szkodliwy. Decydując się jednak na ich odstrzał,
powinniśmy być w pełni przekonani, że są to na pewno szkodniki łowieckie.
Niedopuszczalne jest strzelanie do psa przebywającego w towarzystwie człowieka
w polu lub na pastwisku. Jeżeli stwierdzimy przypadki niewłaściwego zachowania
się czworonoga, i to na dodatek w obecności jego właściciela, powinniśmy poinformować
taką osobę o konieczności właściwego nadzoru nad psem, a także o nakładanym na
nas, myśliwych, ustawowym obowiązku likwidowania włóczący ch się w łowiskach
psów i kotów. Naczelną jednak zasadą powinno być unikanie jakichkolwiek
konfliktów z ludnością wiejską.
Zwierzęta łowne musimy także chronić przed kłusującym człowiekiem. Ta od dawna
praktykowana forma niehumanitarnego i nielegalnego pozyskiwania zwierząt
ciągle, niestety, ma jeszcze miejsce, a na niektórych obszarach jest wręcz
dzisiaj plagą bardzo trudną do zwalczania. Zwierzęta łapane są najczęściej w
różne, bardzo przemyślnie skonstruowane urządzenie nazywane potrzaskami,
sidłami, wnykami. Zakładane są one zazwyczaj na ścieżkach przemieszczania się
zwierząt. Wiele z tych urządzeń jest także groźnych dla człowieka. Szczególnie
niebezpieczne są tu zwłaszcza wnyki mocowane do zgiętych wierzchołków młodych
drzew, które po zwolnieniu mogą podnieść na znaczną wysokość nawet osobnika o
kilkudziesięciokilogramowej wadze. Penetrujący łowisko kłusownik nie kieruje
się żadnymi normami etycznymi, nie istnieją też dla niego czasy ochronne.
Obowiązuje natomiast zasada, że każdy sposób, nawet ten najbardziej okrutny,
jeżeli prowadzi do celu i pozwala schwytać i zabić zwierzynę w dowolnym czasie,
jest sposobem dobrym. Zwalczanie kłusownictwa jest szalenie trudne i
niebezpieczne. Konieczne jest tu zachowanie daleko idącej ostrożności, ponieważ
kłusownik schwytany na gorącym uczynku gotów jest zrobić wszystko, nawet użyć
nielegalnie posiadanej broni. Walka z kłusownictwem musi więc być prowadzona w
sposób zorganizowany, tak by zebrane dowody obciążające nie budziły wątpliwości
prokuratora i zespołu sędziowskiego. Jak się wydaje, do zwalczania kłusownictwa
w większym stopniu powinny być wykorzystane kamery wideo, pozwalające
bezpiecznie rejestrować czyny przestępcze. Konieczne jest też systematyczne
sprawdzanie przesmyków zwierząt i zdejmowanie założonych wnyków i różnego typu
potrzasków, do których stosunkowo łatwo doprowadzą, zwłaszcza zimą,
pozostawione na śniegu ślady odciśniętych butów kłusownika.
Ochrona środowiska bytowania zwierząt łownych. Dla rozwoju zwierząt łownych
podstawowe jednak znaczenie ma jakość środowiska, w którym one systematycznie
przebywają, wyrażająca się większą lub mniejszą różnorodnością. Każdy gatunek,
a w obrębie gatunku również i osobnik, ma swoje specyficzne wymagania
środowiskowe, które zaspokajać powinny jego podstawowe potrzeby życiowe. Dla
niektórych grup zwierząt środowiskiem bytowania może być pojedynczy ekosystem,
obejmujący stosunkowo niewielki areał (np. pole uprawne dla zająca lub stada
kuropatw), dla innych natomiast bardzo rozległy obszar, skupiający wiele
różnych ekosystemów (np. rozległy kompleks leśny z terenami bagiennymi i łąki
jako środowisko bytowania jeleni i dzików). Zarówno w jednym, jak i w drugim
wypadku o warunkach życiowych zwierząt decydują składniki przyrody ożywionej i
nieożywionej. W tej pierwszej grupie ważną rolę odgrywa szata roślinna,
dostarczająca zwierzętom niezbędnego do życia pokarmu oraz licznych miejsc
osłonowych, chroniących przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi i
drapieżnikami. Im bardziej zróżnicowane jest środowisko przyrodnicze danego
łowiska, tym bogatsza w gatunki łowiecka fauna w nim bytuje.
Naturalna różnorodność przyrodnicza łowisk polnych i leśnych jest jednak często
zubażana i niekorzystnie przekształcana. Na środowisku bytowania zwierząt
szczególne piętno wywarły intensywne metody uprawy roślin i hodowli lasów,
preferujące wielko łanowe pola uprawne i jednogatunkowe drzewostany. Obszary
rolnicze zagospodarowane systemem wielko łanowym są z reguły pozbawione
naturalnych osłon roślinnych. Dostosowując bowiem przestrzeń pól do uprawy
sprzętem mechanicznym, wyeliminowano z nich miedze, wycięto remizy,
zadrzewienia i za- j krzewienia. Pokrywę roślinną tworzą tu jedynie
jednogatunkowe łany roślin uprawnych, występujące zwartym płatem tylko przez
okres 3-4 miesięcy. Krótkotrwała obecność roślin uprawnych nie zaspokaja
całorocznych potrzeb pokarmowych zwierząt. Na tak ukształtowanych polach
brakuje miejsc noclegowych dla bażantów, żeru pędowego dla zajęcy, chwastów i
owadów dla kuropatw. Odwiedzane są one głównie przez duże ssaki, zwłaszcza
jelenie i dziki, w okres ie dojrzewania roślin uprawnych.
Do dewastacji środowiska przyrodniczego łowisk polnych w znacznym stopniu
przyczyniły się także zabiegi melioracyjne. Wykonane szablonowo, głównie pod
kątem szybkiego odprowadzenia wód powierzchniowych i obniżenia wód gruntowych,
doprowadziły do osuszenia i zniszczenia wielu terenów bagiennych, torfowisk
oraz oczek wodnych będących miejscem bytowania zarówno ptactwa wodno-błotnego,
jak i niektórych gatunków ssaków ziemno-wodnych. W trakcie wykonywania prac
melioracyjnych nie oszczędzano także zadrzewień i zakrzewień. Wszystko, co
rosło na drodze przemieszczającej się koparki, skrzętnie wycinano. Nawet
najprostsze prace wykonywano ciężkim sprzętem mechanicznym. Zupełnie zaniechano
ręcznego oczyszczania rowów, które nie niszczy roślinności
drzewiasto-krzewiastej i pozwala na swobodny odpływ nadmiaru wiosennych wód
roztopowych.
Ponieważ o warunkach bytowania zwierząt łownych na polach uprawnych decydują w
głównej mierze powierzchnie ekologiczne, powszechnie nazywane użytkami
ekologicznymi, do których zaliczamy tereny bagienne, zadrzewienia, zakrzewienia
i remizy, podstawowym zadaniem użytkowników łowisk polnych powinna być troska o
bezwzględne zachowanie wszystkich istniejących powierzchni ekologicznych i
odbudowanie zdewastowanych. Dla łowiectwa bardzo cenne są zwłaszcza śródpolne
bagna oraz różnego typu zadrzewienia i zakrzewienia układające się w
charakterystyczne ciągi ekologiczne, umożliwiające zwierzętom bezpieczne
przemieszczanie w obrębie pól uprawnych. W każdym łowisku polnym podstawowa
sieć ciągów ekologicznych powinna być zinwentaryzowana i naniesiona na
odpowiednie podkłady mapowe, a następnie zgłoszona do Wojewódzkiego
Konserwatora Przyrody i Wojewódzkiego Biura Planowania Przestrzennego celem
uwzględnienia tych ważnych składników krajobrazów rolniczych w planach
przestrzennego zagospod arowania gmin. W obecnej sytuacji prawnej jest to
najbardziej skuteczna forma ochrony, tych elementów środowiska przyrodniczego
łowisk polnych, które w głównej mierze decydują o warunkach życiowych zwierząt
stale lub okresowo tu bytujących. Inną skuteczną formą ochrony jest
systematyczne wykupywanie najwartościowszych powierzchni przez koła łowieckie.
Jeśli chodzi o ekosystemy leśne, to najmniej korzystne warunki dla bytowania
zwierząt zapewniają monokultury iglaste, pozbawione podszytów i podrostów
liściastych oraz krzewinek (wrzosu, borówki czernicy i borówki brusznicy). Brak
zróżnicowanej gatunkowo szaty roślinnej sprzyja spałowaniu (zgryzaniu kory) i
zgryzaniu pędów drzewek, co prowadzi często do przepadania upraw leśnych i
zamierania młodników. Poprawę warunków środowiskowych na terenach leśnych
uzyskać można głównie poprzez przebudowę monokultur iglastych i wprowadzanie,
wszędzie tam, gdzie jest to oczywiście możliwe, drzew liściastych, a także
poprzez dostosowanie stanu ilościowego zwierząt do pojemności wyżywieniowej
kompleksu leśnego. Na siedliskach żyźniejszych w większym stopniu powinny być
wykorzystane odnowienia naturalne. Dotyczy to zwłaszcza powierzchni
użytkowanych zrębami zupełnymi, na których powinno się pozostawić dobrze
wykształcony podrost i podszyt liściasty oraz pojedyncze egzemplarze lub
biogrupy dę bów i buków o dobrze rozrośniętych koronach. Najlepiej, jeżeli
znajdą się one na obrzeżu wycinanej powierzchni. Pozostawione na zrębie dęby i
buki dostarczą zwierzynie wartościowego pokarmu, jakim są żołędzie i bukiew. W
latach nasiennych tych gatunków zarówno jelenie, jak i dziki sporadycznie
wychodzą na pola uprawne i wyrządzają zdecydowanie mniej szkód.
Na obszarach leśnych powinno się także zaniechać zalesiania śródleśnych łąk,
zarośli wierzbowych (często są karczowane) i trudnych do odnowienia halizn.
Wszystkie te powierzchnie powinny być przekwalifikowane na powierzchnie
ekologiczne, zwłaszcza że obecna ustawa o lasach taką możliwość uwzględnia.
Obecność tych powierzchni wpływa korzystnie na stan równowagi ekologicznej
ekosystemów leśnych i przeciwdziała powstawaniu szkód wyrządzanych przez
zwierzynę w drzewostanach młodszych klas wieku. W lasach powinno się też
zaniechać osuszających melioracji wodnych i zalesiania powierzchni
odwodnionych. Podobnie jak tereny bagienne w obrębie pól uprawnych, również i
śródleśne torfowiska i bagna należy bezwzględnie chronić. Kształtują one
lokalny mikroklimat, oddziaływają korzystnie na warunki wodne gleb obszarów
przyległych stymulując wzrost wielogatunkowych lasów liściastych i mieszanych.
Obrzeża podtopionych powierzchni i torfowisk często wykorzystywane są przez
dziki i jelenie do kąpieli błotnych. Ich obecność decyduje zazwyczaj o wyborze
miejsca bytowania tych gatunków.
łosie |
byki |
od 1 IX do 30 XI |
.... |
klępy |
od 1 X do 30 XII |
.... |
łoszaki |
od 1 X do końca lutego |
jeleń europejski |
byki i cielęta |
od 21 VIII do końca lutego |
.... |
łanie |
od 1 IX do 15 I |
jelenie sika |
byki, łanie, cielęta |
od 1 X do 15 I |
daniele |
byki, łanie, cielęta |
od 1 X do 15 I |
sarny |
kozły |
od 11 V do 30 IX |
.... |
kozy i koźlęta |
od 1 X do 15 I |
dziki |
odyńce |
od 1 IV do końca lutego |
.... |
lochy |
od 1 VIII do 15 I |
muflony |
.... |
od 1 X do 31 I |
jenoty i norki amerykańskie |
.... |
od 11 VIII do 15 IV |
lisy, borsuki, kuny, tchórze zwyczajne |
.... |
od 1 X do końca lutego |
piżmaki |
.... |
od 11 VIII do 15 IV |
zające szaraki i króliki |
.... |
15 X do 15 I |
jarząbki |
.... |
od 1 IX do 30 XI |
bażanty |
koguty |
od 1 X do końca lutego |
.... |
kury |
od 1 X do 31 I |
kuropatwy |
.... |
od 11 IX do 21 X |
czaple siwe |
.... |
od 1 IX do 21 XII |
gęsi |
.... |
od 1 IX do 21 XII |
łyski i kaczki |
.... |
od 1 IX do 21 XII |
grzywacze |
.... |
od 15 VIII do 21 XII |
słonki |
.... |
od 15 IV do 15 V |